piątek, 3 października 2014

Prolog

                                                                       Prolog
Było już całkiem ciemno gdy wracaliśmy lekko wstawieni z imprezy.Diana i Kamil odprowadzili mnie kawałek,po czym każdy poszedł w swoją stronę;wszyscy z wyjątkiem mojej osoby.Stałam na środku pustego chodnika i ulicy.Od mieszkania dzieliła mnie ta cholerna uliczka..Za dnia była dość przerażająca,lecz teraz,w środku nocy,wydawała się być jeszcze bardziej wąska i ciemniejsza niż zazwyczaj.Jakby tego było mało zaczął padać deszcz.Kurwa...świetnie.po prostu świetnie.Naciągnęłam jeszcze bardziej moją skąpą skórzaną kurtkę i niepewnie weszłam w uliczkę.Przemieszczałam się po niej szybkimi krokami ciągle myśląc o moim ciepłym,suchym mieszkanku.Nagle dobiegły mnie jakieś odgłosy....kłótni?,a może sprzeczki?Nie wiem co mnie napadło,ale cofnęłam się kilka kroków aby zobaczyć co się dzieje.Dostrzegłam jakiegoś faceta.Klęczał.Krzyczał żeby go nie zabijali,że ma rodzinę,dzieci,że da się wszystko jeszcze odkręcić.Nad nim stały trzy osoby.Również płci męskiej.Śmiali się z niego w głos.W pewnym momencie rozległy się strzały.Człowiek,który kilka sekund temu błagał o życie,leżał martwy na ziemi. Byłam jakby sparaliżowana ze strachu.Chciałam się ruszyć,uciec jak najdalej,ale udało mi się tylko wydać z siebie głuchy jęk.Obrócili się i wolnymi krokami zmierzali w moją stronę.Ja zamiast uciekać stałam tam jak słup soli.Otoczyli mnie jak rekiny otaczają swoje ofiary.Jeden z nich podszedł do mnie bardzo blisko. Niemal mogłam poczuć jego oddech.Spojrzałam mu w twarz.Jedyne co zostało mi w pamięci to nieziemsko niebieskie oczy.Chłopak ścisnął moje ramię.Jakimś cudem udało mi się wyrwać z tego uścisku.Zaczęłam gwałtownie biec ile sił w nogach.Nie odwracałam się,chciałam ich zgubić,jednak ta ciągle słyszałam za sobą ich krzyki.W końcu po morderczym maratonie udało mi się z trudem otworzyć zamek i wejść do środka mieszkania.Myślałam że tu jestem bezpieczna,nie wiedziałam jednak że to był początek końca..mojego końca...
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*Heej :) Podoba wam się mój pierwszy prolog? Serio.Piszcie mi szczerze co myślicie.Dopiero zaczynam przygodę z pisaniem na blogu i wg...wcześniej nikomu nie pokazywałam swoich opowiadań..nigdy. Ale pewnego dnia moja koleżanka przeczytała pierwszy rozdział mojego opowiadania i kazała mi je wstawić,więc wstawiam! Bo kurcze czemu nie? :D Zapraszam do komentowania hm..a tak zapomniałabym! Rozdziały będą dodawane regularnie (myślę że co tydzień?) Opowiadanie jest skończone także nie będzie problemu..

1 komentarz:

  1. Świetne *-* Czekam na nn ♥
    Cudownie piszesz ♥

    http://my-revenge-ff-harry-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń